Last Resort
Papa Roach
Album
Live and Murderous in Chicago
Data wydania
6 marzec 2000
Producent
Jay Baumgardner
Tekst Oryginalny
Cut my life into pieces
This is my last resort,
Suffocation, no breathing
Don't give a fuck if I cut my arm bleeding
This is my last resort,
Cut my life into pieces
I've reached my last resort,
Suffocation, no breathing
Don't give a fuck if I cut my arm bleeding
Do you even care if I die bleeding?
Would it be wrong, would it be right?
If I took my life tonight,
Chances are that I might
Mutilation out of sight
And I'm contemplating suicide
'Cause I'm losing my sight, losing my mind
Wish somebody would tell me I'm fine
Losing my sight, losing my mind
Wish somebody would tell me I'm fine
I never realized I was spread too thin
'Til it was too late and I was empty within
Hungry, feeding on chaos and living in sin
Downward spiral, where do I begin?
It all started when I lost my mother
No love for myself and no love for another
Searching to find a love upon a higher level
Finding nothing but questions and devils
'Cause I'm losing my sight, losing my mind
Wish somebody would tell me I'm fine
Losing my sight, losing my mind
Wish somebody would tell me I'm fine
Nothing's alright, nothing is fine
I'm running and I'm crying
I'm crying
4x
I can't go on living this way
Cut my life into pieces
This is my last resort,
Suffocation, no breathing
Don't give a fuck if I cut my arm bleeding
Would it be wrong, would it be right?
If I took my life tonight,
Chances are that I might
Mutilation out of sight
And I'm contemplating suicide
'Cause I'm losing my sight, losing my mind
Wish somebody would tell me I'm fine
Losing my sight, losing my mind
Wish somebody would tell me I'm fine
Nothing's alright, nothing is fine
I'm running and I'm crying
I can't go on living this way
Can't go on, living this way, nothing's alright
Tłumaczenie
Potnij moje życie na kawałki
To mój ostatni ratunek
Duszności, brak oddechu
Mam czy potnę sobie rękę, krwawiąc
To mój ostatni ratunek
Potnij moje życie na kawałki
Dosięgnąłem mojego ostatniego ratunku
Duszności, brak oddechu
Jebie mnie to czy potnę sobie rękę, krwawiąc
Czy się w ogóle przejmiesz, jeśli umrę wykrwawiając się?
Byłoby źle, byłoby dobrze?
Gdybym dziś w nocy odebrał sobie życie
Są szanse, że mógłbym
Okaleczenie poza zasięgiem wzroku
I rozważam samobójstwo
Bo tracę wzrok, tracę rozum
Niech ktoś powie mi, że ze mną wszystko dobrze
Tracę wzrok, tracę rozum
Niech ktoś powie mi, że ze mną wszystko dobrze
Nigdy nie zdawałem sobie sprawy, że planowałem za mało
Aż było już za późno i w środku byłem pusty
Głodny, żywiąc się chaosem i żyjąc w grzechu
Spiralą w dół, gdzie mam zacząć?
Wszystko zaczęło się, gdy straciłem matkę
Zero miłości dla siebie i zero miłości dla innych
Szukałem, by znaleźć miłość na wyższym poziomie
Nie znalazłem nic oprócz pytań i diabłów
Bo tracę wzrok, tracę rozum
Niech ktoś powie mi, że ze mną wszystko dobrze
Tracę wzrok, tracę rozum
Niech ktoś powie mi, że ze mną wszystko dobrze
Nic nie jest dobrze, nic nie jest w porządku
Biegnę i płaczę
Płaczę
4x
Już nie mogę tak żyć
Pociąłem swe życie na kawałki
To mój ostatni ratunek
Duszności, brak oddechu
Masz wyjebane czy potnę sobie rękę, krwawiąc
Byłoby źle, byłoby dobrze?
Gdybym dziś w nocy odebrał sobie życie
Są szanse, że mógłbym
Okaleczenie poza zasięgiem wzroku
I rozważam samobójstwo
Bo tracę wzrok, tracę rozum
Niech ktoś powie mi, że ze mną wszystko dobrze
Tracę wzrok, tracę rozum
Niech ktoś powie mi, że ze mną wszystko dobrze
Nic nie jest dobrze, nic nie jest w porządku
Biegnę i płaczę
Już nie mogę tak żyć
Już nie mogę tak żyć, nic nie jest w porządku